Skorzystaj z pomocy jednego z 200 naszych Konsultantów.
Finanse
Pracujemy:
pn. - pt. 9:00 - 19:00
Zadzwoń 22 270 00 00
Poradniki

Gwałtowny wzrost płacy minimalnej — czy to gotowa recepta na kryzys?

We wrześniu rząd Mateusza Morawieckiego ogłosił, że najniższa pensja w 2020 roku wyniesie 2600 zł. To znaczny wzrost płacy minimalnej, która obecnie wynosi 2250 zł. Staramy się przewidzieć, czy tak gwałtowne wzrosty płacy minimalnej nie doprowadzą do zapaści polskiej gospodarki.

 

Wysokość płacy minimalnej w Polsce w 2019 roku wyniosła 2250 zł brutto, a wysokość minimalnej stawki godzinowej 14,70 zł brutto. To oznacza, że dziś płaca minimalna osiągnęła pułap 45,5% średniego miesięcznego wynagrodzenia. Od 1 stycznia 2020 roku płaca minimalna wzrośnie do poziomu 2600 złotych brutto (w porównaniu do 2019 roku to wzrost o 8,9%), a minimalna stawka godzinowa do prawie 17 złotych brutto. Warto dodać, że jeszcze w maju 2019 roku Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zakładało wzrost płacy minimalnej do 2450 zł brutto.

Płaca minimalna — czym tak naprawdę jest?

Definicja płacy minimalnej podawana przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) brzmi: „Jest to najniższe wynagrodzenie, jakie może otrzymać pracownik zatrudniony na umowę o pracę po przeliczeniu osób niepełnozatrudnionych na pełne etaty. Wysokość minimalnego wynagrodzenia określa corocznie Rozporządzenie Rady Ministrów”.

Płaca minimalna w Polsce obowiązuje od 1956 roku. Od 1 stycznia 2003 roku jej wysokość reguluje ustawa, zgodnie z którą płaca minimalna jest corocznie ustalana przez Komisję Trójstronną ds. Społeczno-Gospodarczych lub rząd, jeśli komisja nie jest w stanie określić jej poziomu w wymaganym terminie. Natomiast pierwszymi państwami, które wprowadziły minimalne wynagrodzenie były:

  • Nowa Zelandia (1894),
  • Australia (1896) i Wielka Brytania (1909),
  • Stanach Zjednoczone (1938).

Wysokość minimalnego wynagrodzenia i regulacje z tym związane są różne w zależności od państwa, ale ogólne zasady dotyczące stosowania płacy minimalnej na świecie, wyznaczane są przez konwencje i zalecenia wydawane przez Międzynarodową Organizację Pracy (MOP, International Labour Organisation), a w szczególności:

  • konwencja nr 26 dotycząca ustanowienia metod ustalania płac minimalnych (1928 r.),
  • konwencja nr 99 dotycząca ustalania płac minimalnych w rolnictwie (1951 r.),
  • konwencja nr 131 dotycząca ustalania płac minimalnych, zwłaszcza
    w odniesieniu do krajów rozwijających się (1970 r.),
  • zalecenie nr 135 dotyczące ustalania płac minimalnych, zwłaszcza w odniesieniu do krajów rozwijających się (1970 r.).

Po co nam płaca minimalna?

Płaca minimalna ma być lekiem na ubóstwo i nierówności społeczne — taki jest główny cel wprowadzania przez państwa minimalnego wynagrodzenia. Ważna jest też pomoc w zapewnieniu pracownikom ochrony socjalnej, a także odpowiedniego poziomu życia. Siedem ekonomicznych powodów wprowadzenia płacy minimalnej przez państwa wymienianych przez MOP:

  • opłacanie pracy prostej, nieuciążliwej, wykonywanej w normalnych warunkach,
  • ustalanie minimalnego punktu wyjścia do określenia wyższych stawek przysługujących za pracę odpowiednio trudniejsze,
  • wpływ na rozpiętość płac poprzez kształtowanie dolnej granicy hierarchii wynagrodzeń,
  • środek zabezpieczający przed nadmiernym wykorzystywaniem pozycji rynkowej przez pracodawców,
  • walka z ubóstwem przez zapewnienie odpowiedniego poziomu życia,
    zapewnienie pracownikom równej płacy za podobną pracę,
  • promowanie stabilności ekonomicznej i rozwoju gospodarczego i cywilizacyjnego.

Płaca minimalna rośnie, rośnie i rośnie

Wspomnieliśmy, że jeszcze w maju 2019 roku rząd zakładał, że płaca minimalna w 2020 roku wzrośnie do 2450 zł brutto, ale miesiąc przed wyborami parlamentarnymi okazało się, że będzie to jednak 2600 zł brutto.

I to nie koniec! Rząd Mateusza Morawieckiego przewiduje, że w 2021 roku najmniej na umowie o pracę zarobimy 3000 zł brutto, a trzy lata później najniższe pensje wyniosą 4000 zł brutto. Wzrosty wyglądają imponująco. Tym bardziej że jeszcze nie tak dawno temu pensje minimalne nie przekraczały tysiąca złotych.

 

wysokość płacy minimalnej w Polsce

Po co w ogóle ustalać wysokość płacy minimalnej?

Gdybyśmy żyli w idealnie działającym systemie gospodarczym, nikt nie musiałby ustalać najniższych pensji, bo każdy pracownik zarabiałby odpowiednio do swoich kwalifikacji i wkładu pracy. Płace rosłyby naturalnie wraz z rozwojem firmy, która zdobywałaby nowe rynki zbytu i zwiększała wydajność. Natomiast wyższe zyski byłyby proporcjonalnie rozdzielane między szefa i pracowników, a część z nich przeznaczana w dalszy rozwój przedsiębiorstwa.

Niestety w polskiej gospodarce nie działa jak wyżej wymieniony mechanizm i to rząd „zmusza” pracodawców, aby wprowadzali minimalne pensje i dzielili się owocami zysków swoich firm. To mogłaby nawet działać, ale płaca minimalna dotyczy wszystkich przedsiębiorstw – także tych, które znalazły się w trudniejszej sytuacji finansowej i nie generują odpowiednich przepływów pieniężnych.

Główną pułapką państwowo sterowanej płacy minimalnej jest spadek wydajności najniżej wykwalifikowanych pracowników. To sprawia, że rosną koszty pracodawcy, ale nie rośnie jakość jego produktu, więc również konkurencyjność na międzynarodowych rynkach. Jak pracodawcy radzą sobie z tym problemem? Nie mogą podnieść cen za granicą, więc robią to na rynkach lokalnych, co prowadzi do wzrostu inflacji, a ta „pożera” wzrost płacy minimalnej.

Najważniejsze skutki rosnącej płacy minimalnej

Czy zapowiadane wzrostu płacy minimalnej doprowadzą do wyższej inflacji? Na początku trzeba zaznaczyć, że wymieniane przez rząd kwoty są na razie tylko zapowiedziami, które działają na wyobraźnię i emocje, ale należy pamiętać, że deklaracje padły w roku wyborczym. Na pewno nie możemy być pewni, że w 2024 roku najniższa pensja wyniesie 4000 zł brutto, bo może to być 3500 zł lub 5000 zł.

Ekonomiści zastanawiają się, jak planowane podwyżki najniższych płac mogą wpłynąć na polską gospodarkę. Co ciekawe, większość analityków nie przewiduje skokowego wzrostu inflacji. Dlaczego? Polska gospodarka jest obecnie na etapie gonienia gospodarek Zachodu, więc można powiedzieć, że polskie firmy ogólnie są w bardzo dobrej kondycji i notują wzrosty. To oznacza, że płace, nie tylko minimalne i tak rosną. Co więcej, nic nie wskazuje na to, że coś to wzrosty zatrzyma.

Prawdopodobnie niektórzy pracodawcy przerzucą część kosztów pracy na konsumentów, co doprowadzi do wzrostów cen, ale nie będą to drastyczne podwyżki. Na polskim rynku jest wiele zagranicznych firm, więc konkurencja między krajowym a międzynarodowym biznesem będzie hamować inflację.

Wyższe płace minimalne to wyższe wpływy do budżetu. Rząd doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Co więcej, wyższa inflacja i wyższe płace oznaczają zwiększenie dochodów państwa. Rząd będzie miał pieniądze na finansowanie obietnic, a w razie spowolnienia gospodarczego zyska środki, aby wykorzystać je w celu pobudzenia fiskalnego.

Jednocześnie trzeba pamiętać, że rosnące płace minimalne będą największym wyzwaniem dla pracodawców publicznych. To w urzędach, szpitalach, szkołach i innych publicznych instytucjach pracuje najwięcej najsłabiej opłacanych pracowników.

Czy musimy się bać dużych wzrostów najniższych pensji?

Analitycy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju oraz Banku Światowego zauważają dynamiczny rozwój polskiej gospodarki, jednak zalecają ostrożność w podnoszeniu płacy minimalnej.

Obecnie nasza gospodarka ma się dobrze, jednak nie można generalizować, bo np. pracodawcy z Polski Wschodniej mogą nie poradzić sobie z rosnącymi kosztami pracy i w konsekwencji redukować etaty lub nawet zamykać firmy. Sztuczne podwyższanie płac, bez powiązania ze wzrostem wydajności, jest zbędne — może zwiększać bezrobocie oraz rynkowe ceny towarów i usług.

Czytaj też: W którym kraju oszczędza się najwięcej? Polska w ogonie Europy

Czytaj też: Bogaci czy biedni — siła nabywcza Polaków 

PORÓWNAJ KREDYTY
Wojciech Piesta
Oceń artykuł
5

Komentarze:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments