Skorzystaj z pomocy jednego z 200 naszych Konsultantów.
Finanse
Pracujemy:
pn. - pt. 9:00 - 19:00
Zadzwoń 22 270 00 00
Oszczędzanie

Alternatywne metody pomnażania oszczędności – obligacje korporacyjne

Wyobraź sobie regularnie wypłacane zyski i to znacznie wyższe niż odsetki od lokaty bankowej. A teraz dodaj do tego względnie niskie ryzyko i elastyczny dostęp do zainwestowanych pieniędzy. To nie sen. To tylko obligacje korporacyjne, które przez ekspertów uznawane są za jedną z najbezpieczniejszych form pomnażania kapitału. 

 

Poniższy tekst jest kolejnym poradnikiem z cyklu alternatywnych metod pomnażania oszczędności. Po funduszach inwestycyjnych przyszedł czas na obligacje korporacyjne, które w związku z nieciekawą sytuacją na rynku lokat terminowych, coraz częściej pojawiają się na ustach i w umysłach inwestorów indywidualnych. Oprocentowanie depozytów oscylujące w najlepszym wypadku w okolicach wskaźnika inflacji, zaczyna mocno uwierać entuzjastów lokat. Zawiedzionych zaistniałą sytuacją zapraszamy do zapoznania się z zaletami obligacji korporacyjnych.

Czym właściwie są obligacje korporacyjne?

Posługując się definicją są to dłużne papiery wartościowe, które zostały wyemitowane przez przedsiębiorstwo w celu sfinansowania określonego celu. Nabywając obligacje z automatu stajemy się obligatariuszem, z kolei spółkę oferującą instrument nazywamy emitentem, który zobowiązuje się do spełnienia wobec nas określonego świadczenia w przyszłości. Środki finansowe pozyskane w ten sposób służyć mogą np. inwestycji w wydajniejszy park maszynowy lub sfinansować budowę nowoczesnego osiedla.

Wszelkie informacje na temat przedsięwzięcia oraz parametry opisujące obligacje (oprocentowanie, zabezpieczenia, datę wykupu) znajdziecie w prospekcie emisyjnym lub w memorandum informacyjnym. Obligacje korporacyjne mogą być emitowane jako instrumenty  krótkoterminowe, średnioterminowe oraz długoterminowe – wszystko zależy od terminu pomiędzy dniem emisji a dniem wykupu instrumentu. Od strony emitenta taka forma pozyskiwania kapitału jest alternatywą dla kredytów bankowych czy emisji akcji.

Oprocentowanie obligacji korporacyjnych

Najbardziej interesującym nas elementem obligacji korporacyjnych jest ich oprocentowanie. W końcu to ten parametr decyduje o wysokości odsetek, które otrzymamy od emitenta. A te mogą być wypłacane są z różną częstotliwością – kwartalnie, co sześć miesięcy albo raz w roku. Dodatkowo do wyboru mamy obligacje z oprocentowaniem stałym lub zmiennym. Pierwsza opcja pozwala w prosty sposób oszacować potencjalny zysk, gdyż oprocentowanie od dnia emisji do dnia wykupu nie podlega żadnym wahaniom.

Z kolei oprocentowanie zmienne liczone jest według stawki bazowej (np. WIBOR) powiększonej o marżę. Słowo zmienność podsyca pewnie Waszą niepewność, ale wbrew pozorom to właśnie zmienność przynieść może bardzo zadowalające rezultaty. Poziom stawki WIBOR oscyluje przeważnie w okolicach wskaźnika inflacji, zapewniając tym samym ochronę naszego kapitału przed wpływem zmieniających się cen towarów i usług. Ponadto zarabiamy na marży dorzuconej do stawki bazowej.

Skoro już jesteśmy przy oprocentowaniu, to zwracamy uwagę na jedną zależność – im wyższe oprocentowanie obligacji, tym wyższe ryzyko transakcji. Oczywiście nie jest to regułą, ale  intratna oferta może być wynikiem odmowy udzielenia finansowania emitentowi przez bank. A ten z kolei mógł stanąć okoniem z uwagi na złą kondycję finansową przedsiębiorstwa lub z powodu skrajnie ryzykownej inwestycji. Przyjęta granica, dająca inwestorowi względne poczucie komfortu, znajduje się na poziomie WIBOR plus 4 – 5 punktów procentowych.

Zakup na własną rękę

Osoby planujące wystawić chociaż czubek nosa, a konkretniej część swoich oszczędności, poza bankowe mury i zainwestować w obligacje, w pierwszej kolejności powinny założyć rachunek maklerski. Ten sam, który służy do zakupu i sprzedaży akcji. W wielu przypadkach zadanie to jest ułatwione, gdyż banki w których posiadamy konta, prowadzą własne biura maklerskie, a więc założenie takiego rachunku może obyć się bez zbędnych formalności.

Kiedy dysponujemy już odpowiednim kontem, należy odpowiedzieć sobie na pytanie, gdzie szukać okazji zakupowych? Pierwszym rozwiązaniem jest rynek pierwotny (tu nie zawsze wymagane jest konto maklerskie), gdzie zakupów dokonywać możemy w ofercie publicznej i prywatnej. Atutem tej pierwszej jest bardzo duża dostępność obligacji, a także do informacji związanych z ich emisją. Drugim rozwiązaniem jest uczestnictwo w ofercie prywatnej, gdzie obligacje trafić mogą maksymalnie do 149 inwestorów. Aby otrzymać ofertę tego typu należy zgłosić wcześniej chęć udziału w takiej emisji.

Obligacje korporacyjne są często przedmiotem obrotu, dlatego można nabyć je również na rynku wtórnym. W uproszczeniu – odkupić je od kogoś. Handel wyemitowanymi już walorami odbywa się na rynku Catalyst, którego organizatorem jest Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie. Bramą do tej krainy jest wspomniany wcześniej rachunek maklerski. Mnogość dostępnych obligacji, może przyprawić o ból głowy, dlatego pierwsze kroki na rynku Catalyst warto podeprzeć sugestiami doświadczonych inwestorów.

Poprzez fundusz inwestycyjny

Jeżeli przeraża Was samodzielny zakup obligacji lub zwyczajnie nie macie czasu na analizę prospektów emisyjnych, możecie skorzystać z oferty funduszy inwestujących w obligacje korporacyjne. Zaletą tego rozwiązania jest przeniesienie ciężaru podejmowania decyzji na profesjonalistów zatrudnionych przez fundusz. Głęboko wierzymy, że ich wiedza i doświadczenie przełoży się na zadowalającą stopę zwrotu. Oczywiście za umiejętności zarządzających funduszem przyjdzie nam dodatkowo zapłacić. Dlatego warto przyjrzeć się dokładnie opłatom za oferowane usługi. Niewykluczone, że na klasycznym depozycie bankowym zarobimy więcej, pomijając przy tym niepotrzebne ryzyka.

Trzymaj się kilku prostych zasad

Podobnie jak w przypadku poradnika o funduszach inwestycyjnych pragniemy przedstawić kilka zasad, które mogą okazać się pomocne podczas zakupu obligacji korporacyjnych. Mamy tu na myśli szczególnie adeptów inwestycyjnego rzemiosła, gdyż wprawieni gracze reguły te mają już w sercach. Oto kilka z nich:

  • inwestuj w prosty i zrozumiały biznes – jeżeli rozważasz zakup walorów spółki biotechnologicznej, pochłoniętej pracą nad innowacyjnym lekiem, a Ty jako miłośnik literatury pięknej nie masz o tym bladego pojęcia, to lepiej odpuść lub,
  • skorzystaj z wiedzy specjalistów – często biura maklerskie w ramach prowadzenia rachunku oferują wsparcie swoich doradców. Oni wiedzą, że właściwe wybory przełożą się prawdopodobnie na wyższe kwoty wpłacane przez Ciebie na konto maklerskie,
  • odwiedzaj specjalistyczne serwisy – w sieci znajdziesz portale, które od ładnych kilku lat zajmują się wyłącznie tematyką inwestowania w obligacje. Jesteśmy przekonani, że uzyskasz tam wiele cennych wskazówek i informacji,
  • zabezpieczenie nie zawsze skuteczne – emitenci, aby podkreślić bezpieczeństwo oferowanych obligacji, proponują ich dodatkowe zabezpieczenie np. w postaci wartościowych składników majątku. Jednak w sytuacji kryzysowej może okazać się, że wartość zabezpieczenia będzie zbyt niska, aby spłacić wyemitowane obligacje,
  • nie daj się zwieść procentom – muszą boleć inwestycje w obligacje oferujące oprocentowanie w granicach 4%, kiedy inni emitenci kuszą dwucyfrową stopą zwrotu. Trzymaj emocje na wodzy, bo lepiej zyskać mniej z dużą i stabilną firmą, niż stracić wszystko z przetwórcą rybnym, który zapragnął wystrzelić satelitę w kosmos,
  • dywersyfikacja zawsze w cenie – ta nieśmiertelna zasada sprawdza się w przypadku każdego rodzaju inwestycji. Podziel kapitał na mniejsze części i kup obligacje kilku emitentów. W przypadku plajty jednego z nich, Twój okręt nie pójdzie na dno.  

Warta uwagi alternatywa

Klimat niesprzyjający pomnażaniu oszczędności na lokatach bankowych, z pewnością spowoduje transfer aktywów w kierunku innych instrumentów finansowych. Obligacje korporacyjne zapewniając proste i czytelne zasady, regularnie wypłacane odsetki oraz elastyczny dostęp do zainwestowanego kapitału (po sprzedaży waloru na rynku wtórnym zachowujemy prawo do należnych nam odsetek) mogą stać się alternatywą dla klasycznych depozytów. Oczywiście pamiętajmy od dywersyfikacji, pozostawiając część oszczędności na bankowej lokacie.

 

CZY INWESTOWANIE W FUNDUSZE MA SENS?

PORÓWNAJ KONTA
Bartłomiej Borucki
Oceń artykuł
4.9

Komentarze:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments