Tani i łatwo dostępny kredyt powoduje, że coraz częściej sięgamy po zewnętrzne źródła finansowania. Problem pojawia się, kiedy tracimy kontrolę nad terminową obsługą zaciągniętych zobowiązań. Sprawdziliśmy, jaka kara grozi za niespłacone długi.
Przygotowany przez IMAS International raport „Dlaczego Polacy się zadłużają” podaje, że ¾ Polaków w wieku 18–64 lat zaciągało kredyty lub pożyczki. Według danych Biura Informacji Kredytowej łączna kwota zaległych zobowiązań na koniec I kwartału 2019 roku wynosiła 76 011 780 554 zł. Niestety wzrosła również liczba dłużników ujętych w rejestrach prowadzonych przez instytucje finansowe – w bazie BIG InfoMonitor znajduje się już 2,21 mln. nazwisk.
Na tym konsekwencje problemów ze spłatą zadłużenia się nie kończą: w skrajnych przypadkach długi mogą doprowadzić nawet do więzienia. Warto znać swoje prawa, aby uporać się ze zobowiązaniami i wyjść na prostą przy możliwie najmniejszych stratach.
Pętla zadłużenia
Mechanizm powstawania niebezpiecznego zadłużenia często wygląda podobnie, chociaż źródła problemu mogą być zróżnicowanie. Spłata zobowiązań – np. w postaci kredytu, pożyczki, kredytu ratalnego czy pozornie prostych do uregulowania comiesięcznych rachunków – w pewnym momencie staje się bardzo trudna lub wręcz niemożliwa.
Zwykle dzieje się tak, kiedy błędnie oszacujemy nasze możliwości finansowe lub sytuacja gospodarstwa domowego niespodziewanie się pogorszy np. w wyniku utraty pracy lub ciężkiej choroby. Zadłużenie można również otrzymać w spadku (o tym, jak się przed tym ustrzec, piszemy w tym artykule).
Jak wynika z raportu „Dlaczego Polacy się zadłużają”, aż co trzeci dłużnik decyduje się na kredyt w okresie przejściowych problemów finansowych, co dziesiąty zadłuża się natomiast po to, aby dzięki pozyskanym środkom spłacić wcześniejsze zobowiązania. Ten ostatni mechanizm jest szczególnie niebezpieczny, może bowiem doprowadzić do tzw. „pętli zadłużenia”, którą szczególnie trudno opanować.
Przeterminowane zadłużenie
Formalnie problematyczny dług powstaje w momencie, w którym zobowiązanie staje się wymagalne, a więc dzień po określonym terminie spłaty. Wówczas wierzyciel zyskuje prawo do uzyskania rekompensaty z tytułu zwłoki poprzez naliczanie odsetek ustawowych. Oblicza się je z prostego wzoru:
(kwota zaległości x liczba dni zwłoki x 7% stawki odsetek za opóźnienie) / 365 dni
Zazwyczaj kolejnym krokiem jest wystawienie wezwania do zapłaty, w którym zostaną ujęte najważniejsze informacje dotyczące zadłużenia oraz termin spłaty.
W przypadku braku reakcji wierzyciele zwykle decydują się na wystawienie kolejnych dokumentów tego typu, często także w formie ostatecznego przedsądowego wezwania do zapłaty, które z jednej strony ma skłonić dłużnika do uregulowania zobowiązania, z drugiej – stanowi dla sądu wiarygodny dowód na to, że wyczerpana została pozasądowa ścieżka dochodzenia praw.
Utrata wiarygodności
Jedną z form nacisku wykorzystywaną przez wierzycieli jest umieszczanie danych dłużników w ewidencji Biura Informacji Gospodarczej. Mogą do niej trafić zarówno osoby prawne, jak i fizyczne, które spóźniają się ze spłatą o co najmniej 30 dni, a kwota zobowiązania wynosi więcej niż 200 zł dla osób fizycznych (w przypadku przedsiębiorców – 500 zł).
Warunkiem jest także doręczenie dłużnikowi wezwania do zapłaty, w którym pojawi się informacja o możliwości umieszczenia jego danych w bazach. Jedynym sposobem na usunięcie zapisu jest spłata zadłużenia – wówczas wierzyciel powinien w ciągu 14 dni usunąć dane z rejestru.
Sama obecność w ewidencji BIG może dodatkowo utrudnić sytuację finansową dłużnika – praktycznie niemożliwe staje się zaciąganie kolejnych zobowiązań, w tym ułatwiających spłatę kredytów refinansowych czy konsolidacyjnych.
Windykacja długu
Kolejnym sposobem na odzyskanie należności jest skierowanie sprawy do firmy windykacyjnej lub sprzedaż wierzytelności, w wyniku której dług przejmuje trzeci podmiot, zazwyczaj firma specjalizująca się w egzekwowaniu długów. Dla osoby spóźniającej się ze spłatą zobowiązań oznacza to przede wszystkim sporą presję, potęgowaną przez liczne upomnienia oraz częste wizyty windykatorów.
Prawo nie daje im szczególnych uprawnień, które rezerwuje wyłącznie dla komorników sądowych, jednak nie warto lekceważyć wystawianych przez nich wezwań do zapłaty – w takim przypadku sprawa z pewnością trafi do sądu.
Dłużnik w sądzie
Sprawy dotyczące nieuregulowanych należności mogą być rozpatrywane w trzech trybach postępowań:
- uproszczonym,
- nakazowym,
- upominawczym.
Postępowanie uproszczone stosowane jest obligatoryjnie w przypadku roszczeń wynikających z umowy, rękojmi lub gwarancji o wartości nieprzekraczającej 10 000 zł oraz roszczeń dotyczących spłaty czynszu i innych opłat mieszkaniowych nieprzekraczających 75 000 zł.
Postępowanie nakazowe i upominawcze odbywa się bez udziału stron, sąd rozpatruje sprawę na podstawie dokumentów dostarczonych przez wierzyciela. Oba – w przypadku stwierdzenia zasadności pozwu – kończą się także wydaniem sądowego nakazu zapłaty. Sam dłużnik zwykle dowiaduje się o postępowaniu dopiero w momencie jego otrzymania.
Nakaz przewiduje konieczność uregulowania zobowiązania w terminie 14 dni lub wniesienia zarzutów, umożliwiających ponowne rozpatrzenie sprawy przez sąd pierwszej instancji, co automatycznie zawiesza skutki postępowania nakazowego.
Egzekucja komornicza
Dalsze uchylanie się od płatności może doprowadzić do wszczęcia egzekucji komorniczej. Ta jest nie tylko wyjątkowo traumatycznym doświadczeniem, ale przede wszystkim utrudnia wyjście na finansową prostą. Komornik może prowadzić egzekucję z wynagrodzenia za pracę i świadczeń emerytalno-rentowych, rachunków bankowych, praw majątkowych, innych wierzytelności, nieruchomości i ruchomości, ma także prawo do wprowadzenia zarządu przymusowego lub sprzedaży przedsiębiorstwa.
Dodatkowym obciążeniem są przy tym koszty samej egzekucji. Nawet jeżeli sprawą zajął się komornik, wciąż nie stoimy na straconej pozycji. Przede wszystkim warto dowiedzieć się, czego nie może zająć komornik, oraz ile wynoszą limity zajęć.
Czy za długi można trafić do więzienia?
Niespłacone zobowiązania same w sobie nie są podstawą do pozbawienia dłużnika wolności. Niektóre zachowania oraz niektóre rodzaje zadłużenia mogą być jednak kwalifikowane jako przestępstwa albo wykroczenia. Tak staje się przede wszystkim:
- w przypadku unikania podatków – od 2 do 10 lat pozbawienia wolności,
- niezapłaconych grzywien – do 30 dni,
- zalegania z alimentami – do 2 lat pozbawienia wolności.
Więzieniem może zakończyć się również działanie, które zostanie uznane przez sąd za próbę wyłudzenia kredytu – co ważne, przepisy zaliczają do tej kategorii również przedstawienie nieprawdziwej deklaracji o wysokości dochodów – przestępstwo to jest zagrożone karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Ustawodawca przewidział taką samą karę dla osób, które swoim działaniem (np. ukrywaniem majątku) udaremniają egzekucję komorniczą lub celowo wyzbywają się majątku ze szkodą dla wierzyciela.
Jaka kara grozi za niespłacone długi: podsumowanie
Chociaż samo zadłużanie się jest normalnym mechanizmem, wykorzystywanym we wszystkich rozwiniętych gospodarkach, może również doprowadzić do poważnych problemów. Bardzo istotną kwestią jest kontrolowanie finansów osobistych i dokładna analiza wszystkich zobowiązań. Życie z długiem oznacza nie tylko stres, ale może również wiązać się z poważnymi konsekwencjami.
Nierzetelny płatnik powinien liczyć się z możliwością wpisania do ewidencji BIG, w przypadku lekceważenia wezwań do zapłaty sprawa może trafić również do sądu, który wyda sądowy nakaz zapłaty, umożliwiający wszczęcie egzekucji komorniczej.
Chociaż za sam dług nie można trafić do więzienia, pozbawieniem wolności mogą zakończyć się zaległości alimentacyjne, uchybienia podatkowe lub niezapłacone grzywny. Przestępstwem jest również wyłudzanie kredytów, a także ukrywanie lub celowe wyzbywanie się majątku.
Czytaj też: Miara dobrobytu, czyli produkt krajowy brutto (PKB)
Czytaj też: 5 sposobów na wyjście z długów
PORÓWNAJ KREDYTY
Zależy jakie długi. Za zwykłe niespłacanie rat nikt nie pójdzie do więzienia. Ale może wiele stracić gdy się unika windykacji i płacenia. Lepiej się z nimi dogadać niż walczyć. Ja wszystkie długi chcę spłacić powoli, należę do programu Spłacam Swoje Długi i staramy się zmniejszyć zobowiązania i trochę umorzyć, żeby było łatwo spłacić
zanim zaczynam robić interesy z kimś, sprawdzam najpierw w erifie, czy nie posiada osoba zaległości.